The lighting is much more than a pendant lamp in the midway point of the interior. A well chosen lightning will brighten the space, give the interior character, emphasise furniture and accessories. How to plan the lighting in the house? Will the door help to illuminate the room? Krzysiek Miruć answers.
What are the functions of the lightning in the interior?
We are beings who live day, not night. The light inside is what we need to live but when we look at it closer, one day it is lighter and one day it is darker depending on the time of the day or architecture inside of the interior, unfortunately the light itself does not build a charming atmosphere in the interior. That is why lighting is so important and should perform multiple functions. First, of course, it must fill, illuminate the interior, and give it a charming atmosphere. We must remember this when choosing lamps or lighting systems for our interior.
Czy światłem dziennym można sterować, dobierając funkcje wnętrza zgodnie z kierunkami świata?
W idealnym świecie tak. Zakłada się, że część dzienna w Polsce powinna być ulokowana od strony południowej, a części mniej użytkowe jak łazienka czy pomieszczenia gospodarcze, w których spędzamy znacznie mniej czasu, od północy. Dla przyjemności wstawania o poranku najlepiej sypialnię ulokować od wschodu. Natomiast jest to czysto akademickie założenie. W praktyce przy projektowaniu domu czy zabudowy wielorodzinnej kierunki świata nie są kluczowymi wyznacznikami. Dochodzą do tego inne zmienne, jak sąsiedztwo czy osie widokowe.
Wracając więc do tego, na co mamy wpływ, czyli oświetlenie sztuczne. Niewielu zapewne wie, że ma ono kolory. Podpowiedz proszę, jak dobrać kolor światła do wnętrza.
Temperatura światła mierzona jest w Kalwinach. Im niższy wskaźnik, tym światło ma cieplejszy odcień. Dawniej najpopularniejsze żarówki z drucikiem miały 2700 K. Dzisiaj światłem dominującym, jest światło 3000 K. To ciepły odcień, zapewniający wypoczynek, w którym nasza skóra wygląda ładnie i zdrowo. Doskonale sprawdzi się więc w domu. 5000 K to światło zbliżone do światła dziennego, dlatego zwykle polecam je do biur, w których zależy nam na wydłużeniu dnia, a światło ma nam ułatwić pracę. W przestrzeni domowej chcemy, żeby było cieplej, a kolory bardziej przytulne. Zdarzają się też takie osoby, które lubią chłodne światło w domu i to też jest ok, bo zawsze zachęcam do zabawy światłem. Nie wolno jednak mieszać odcieni światła w jednym pomieszczeniu, bo wtedy widzimy, że coś świeci na biało lub niebiesko, a coś wręcz na żółto. Konsekwencja kolorystyczna gwarantuje, że faktury będą tak samo oświetlone i kolory będą dobrze wyglądać.
Mówi się, że kolor wychodzi dopiero na ścianie. Czy oświetlenie może zmienić kolor wnętrza, elementów wyposażenia czy dodatków?
Oczywiście, że tak, dlatego wszystkie materiały do wykończenia wybieramy w świetle dziennym, nie w słońcu tylko w cieniu i w neutralnym świetle. Robimy sobie też próbę, czyli np. jedziemy do domu i przykładamy sobie te wszystkie elementy, żeby sprawdzić, jak to wygląda w naszym wnętrzu. Bardzo często bywa tak, że najpiękniejsza kanapa w salonie czy kolor ściany na próbniku, w naszym wnętrzu nie będzie wyglądał dobrze. Pamiętajmy, że na kolor wpływa wiele czynników. To co jest za oknem, to czy odbija się światło od drugiego budynku, jak wykończone są nasze okna, jaką stronę świata mamy za oknem czy są drzewa. To wszystko wpływa na kolor i na to musimy zwrócić uwagę.
Jak zaprojektować oświetlenie we wnętrzu. Ile powinniśmy mieć punktów świetlnych, tak żeby były funkcjonalne i nadawały klimatu?
To zależy od wnętrza. Zawsze powtarzam, że największą krzywdą dla pomieszczenia jest wisząca w jego centralnym punkcie, jedna lampa. Taki układ nie rozświetla wnętrza, zawsze jest go za dużo lub za mało. Wchodząc do hotelu mamy najczęściej bardzo miękko rozświetloną całą przestrzeń. Jeśli chcemy popracować, to również znajdziemy miejsce z odpowiednim oświetleniem. Podobnie w naszych domach. Jeżeli przebywamy razem ze swoją drugą połówką w kuchni i ona chce gotować, a ja pracować przy laptopie na stole, to rozświetlamy wnętrze lampą nad stołem i nad blatem kuchennym. Jedna, centralna lampa ani nie rozświetli wnętrza, ani nie nada mu klimatu. Lepiej pobawić się światłem, żeby zaprojektować sobie scenę nie tylko w jednym pomieszczeniu, ale i w całych częściach mieszkania.
W sypialni wystarczy nam półmrok, ciepłe, fajne światło z lamp stojących przy łóżku lub wiszących nad nim kinkietów. Wtedy się nie męczymy, przede wszystkim nasz wzrok się nie męczy. Zarówno rano, gdy wstajemy w porze jesienno zimowej, jaki i wtedy, kiedy kładziemy się po zmroku, nie potrzebujemy światła, które będzie nam świecić prosto w oczy. Ta zasada dotyczy również kuchni czy łazienki. Światło nad blatem kuchennym powinno świecić na blat, a nie na naszą twarz i nie powinniśmy tego światła zakrywać całym sobą. Tak samo w przypadku łazienki. Światło powinno być rozproszone, tak aby równomiernie rozświetlało twarz, a nie z góry albo z dołu, bo wtedy mamy cienie.
Drugi problem to oprawy oświetleniowe, których źródło światła świeci nam prosto w oczy. To jest takie dziwne myślenie, że jak widzę żarówkę, to znaczy, że fajnie świeci. A tak naprawdę fajnie świecą klosze, które to źródło światła rozpraszają i zmiękczają wypełniając całe wnętrze.
We wnętrzu musimy mieć co najmniej dwie sceny oświetleniowe. Z jednej strony taką, przy której odpoczywamy, możemy cieszyć się takim lekkim półmrokiem oraz drugą scenę, w której oświetlenie wypełnia przestrzeń. Światło niezbędne do pracy, sprzątania, czy doświetlenia miejsca, w którym bawią się dzieci.
Bardzo ciekawym rozwiązaniem są lampy stołowe lub dekoracyjne, które zapalane są z włącznika. Wchodząc do pomieszczenia najczęściej mamy włącznik górnego światła, ale możemy je zaprojektować tak, by zapalały się również gniazdka. To nam ułatwi życie i od razu wnętrze wypełni się przyjemnym, ciepłym światłem.
Musimy też wyjść z takiego trybu myślenia, że wchodzę do pomieszczenia, załączam jeden włącznik i jedno pomieszczenie jest jasne, a drugie nie. Dużo przyjemniej jest wrócić do mieszkania, które już od progu jest całe rozświetlone. Warto tak zaprojektować oświetlenie, by jednym włącznikiem zapalać światło w głównych pomieszczeniach, a później innymi włącznikami doświetlać przestrzeń do pracy lub wypoczynku.
Czy dzięki drzwiom z przeszkleniami możemy doświetlić ciemne pomieszczenie, wąski korytarz czy łazienkę bez okna?
Nie do końca jest prawdą, że przeszklenia rozświetlają wnętrze. One tworzą klimat, gdy przechodzi przez nie światło. Sprawiają, że po ciemniejszej stronie tworzy się dodatkowy element dekoracyjny w postaci świecącej płaszczyzny, mniejszego lub większego dekoru świecącego. Pozwala przy tym zachować komfort i intymność, bo przez zamknięte skrzydło drzwiowe nie widać, co się w poszczególnych pomieszczeniach dzieje.
Pamiętajmy jednak, że światło przez przeszklenia przenika w obie strony. Jeżeli zdecydujemy się drzwi z dużymi, matowymi przeszkleniami i tak musimy zaplanować w nim oświetlenie. Wówczas zapalone w korytarzu światło doświetli nam wnętrze pokoi, co może wpływać na komfort wypoczywających w nich członków rodziny.
Wybierając drzwi do domu możemy też wykorzystać transparentne przeszklenia. Nie zapewnią prywatności w poszczególnych pomieszczeniach, ale je doświetlą. Sprawdzą się więc, we wnętrzach, które chcemy wizualnie ze sobą połączyć, np. w kuchni z salonem. Transparentne szkło sprawia, że przestrzenie zaczynają się przenikać.
Jak możemy rozświetlić pomieszczenie różnymi sztuczkami dekoratorskimi, np lustrami? Czy masz na to jakieś wskazówki?
Przede wszystkim chcę obalić mit, że lustra i błyszczące powierzchnie rozświetlają przestrzeń. Projektanci sięgają po nie, gdy chcą wnętrze optycznie powiększyć. Natomiast możemy zrobić inną sztuczkę, która pozwoli dublować nam okna i odbić wchodzące z zewnątrz światło dzienne. Wystarczy prostopadłą do okna ścianę wykończyć lustrami. Efekt ten działa jednak tylko w ciągu dnia, gdy do wnętrza wpada światło dzienne.
Pamiętajmy jednak, że światłem możemy niektóre rzeczy podświetlić. Na przykład paski ledowe za zasłoną powodują, że lampy dekoracji okiennej staną się wielkimi oknami. Światło, które jest schowane, może z niektórych elementów wnętrza lub elementów architektonicznych stworzyć lampę. W przypadku podwieszanych sufitów źródło światła umieszcza się w takim torze i dzięki temu pomieszczenie jest rozświetlone światłem odbitym, do tego często dodaje się światło punktowe, które rozświetla nam obrazy.
Wiemy już jak, to jeszcze powiedz kiedy rozpocząć planowanie oświetlenia we wnętrzu.
Wyłącznie na etapie tworzenia projektu wnętrza! To jest tak, jak ustalamy sobie, czy będziemy mieć dwa czy trzy pokoje czy otwartą kuchnię czy nie. Światło planujemy od razu.