Planujesz remont lub urządzanie pierwszego mieszkania, przeglądasz inspiracje w internecie i magazynach wnętrzarskich. Jak w gąszczu trendów, stylów i kolorystyki odnaleźć ten dla siebie? Oto, co radzi architekt Krzysztof Miruć.

 

Czy jest jakaś różnica pomiędzy trendem a modą we wnętrzarstwie?

Trendy i mody pojawiają się częściej w świecie fashion niż w wzornictwie i projektowaniu wnętrz. We wnętrzarstwie są one bardziej rozłożone w czasie, nie są sezonowe. Co prawda Pantone co roku prezentuje “kolor roku” i to jest swego rodzaju wytyczna dla wszystkich pozostałych firm tworzących meble czy dodatki, w jakiej tonacji powinny projektować, ale wdrożenie tego trendu trwa kilka do kilkunastu miesięcy. Oznacza to, że od jego ogłoszenia do pojawienia się w naszych domach mija około roku.

Co byś poradził urządzającym mieszkanie, którzy chcieliby zaaranżować wnętrze “na czasie”?

Według mnie ważniejszym od pytania “co mi się teraz podoba”, jest pytanie “co mi się będzie podobało także w przyszłości”. Urządzanie wnętrz zgodnie z trendami niesie za sobą ryzyko, że wnętrze szybko się zestarzeje. Zanim zdecydujemy się na dominujący we wnętrzu trend, należy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy z tymi modnymi obecnie elementami będziemy się dobrze czuć przez dłuższy okres czasu, także wtedy, gdy już przestaną być modne.

A na co osoba rozpoczynająca przygodę z aranżacją wnętrz powinna zwrócić uwagę podczas urządzania wymarzonego miejsca do życia?

Mamy wokół siebie mnóstwo inspiracji, podróżujemy, korzystamy z Pinteresta, Instagrama, oglądamy programy telewizyjne. A im więcej oglądamy, tym więcej rzeczy nam się podoba. Zanim wybierzemy coś dla siebie, zastanówmy się, w jakiej przestrzeni dobrze się czujemy.

Dobrym pomysłem byłoby wybranie sobie zdjęć z poszczególnymi stylami i zaznaczenie na nich, co nam się podoba, a także zwrócenie uwagi, czy przypadkiem nie wrzucamy do projektu rzeczy z wielu różnych stylów. Powściągliwość i umiar w urządzeniu jest bardzo ważny.

Unikajmy natomiast rozwiązań, które podobają nam się tu i teraz. Pamiętajmy, że dom czy mieszkanie to przestrzeń, w której będziemy żyć. Często latami. W restauracji czy hotelu, których wnętrza nam się podobają i są ładne, przebywamy czasowo. Może się okazać, że w takie rozwiązania w naszych domach będą niefunkcjonalne lub zaczną nas męczyć.

Jeżeli nie zadamy sobie kluczowych pytań “czy ten trend będzie mi się podobał także w przyszłości” oraz “w jakich wnętrzach chciałbym żyć”, to pojawi się ryzyko, że albo wykonamy wnętrze, które będzie nijakie i stanie się modowym patchworkiem, albo z czasem przestaniemy je lubić.

Projektujesz wnętrza dla swoich klientów i uczestników swoich programów. Czy umiałbyś określić, jakie style cieszą się największym zainteresowaniem?

Z pewnością podobają nam się wnętrza klasyczne oraz bardzo modne teraz wnętrza loftowe. Dlaczego? Bo są wnętrza niezobowiązujące, mogą się tam pojawić stare rzeczy, rzeczy z charakterem. Podoba nam się też boho, ponieważ jest bardzo blisko natury, wykorzystuje naturalne tkaniny, drewno, postarzane materiały. Podoba nam się też styl glamour, czyli po prostu musi być błysk, a także styl nowoczesny, skandynawski, czyli połączenie szarości, bieli i prostoty. Mamy szeroki wachlarz gustów i to dobrze, bo to znaczy, że we wnętrzach panuje różnorodność.

Jak podążając za tym, co nam się podoba, nie zgubić tego, co najważniejsze: ergonomia, wygoda i funkcjonalność?

Ergonomia jest bardzo ważna, dlatego warto o niej poczytać więcej. Niefunkcjonalne wnętrze może pozbawić nas przyjemności użytkowania, a w konsekwencji zacznie nas męczyć.

Nie odkrywajmy świata na nowo i korzystajmy z wiedzy i doświadczenia innych. Już dawno określone zostały podstawowe zasady organizowania przestrzeni, jak na przykład słynny trójkąt w kuchni czy minimalne, niezbędne do swobodnego poruszania się odległości między elementami wyposażenia w łazience. Wystarczy się nimi kierować, a wnętrze będzie przyjazne i funkcjonalne.

Dziś rozmawiamy o inspiracjach i trendach. Czym się inspirowałeś podczas projektowania najnowszej linii DRE Supreme?

Główną inspiracją, która miała połączyć wszystkie kolekcje było miasto. Projektując poszczególne kolekcje rozłożyłem ideę miasta na kilka czynników – od ich topografii, przez architekturę, po nazwę. Dlatego też SOHO zdobią geometryczne detale nawiązujące do industrialnej części Nowego Jorku, CITY jest pełne blasku niczym wieżowce w biznesowej dzielnicy Londynu, HAMPTON inspirowane było zabudową nadmorskiego kurortu, a frezowania na skrzydłach z kolekcji SOL nawiązują do mapy miast.

 

Czym się kierować podczas wyboru stylu drzwi?

Oczywiście do każdego wnętrza dobieramy skrzydła drzwiowe, dodatki, meble zgodne ze stylem wnętrza. Mogą to być rzeczy bardziej dekoracyjne lub takie, które staną się tłem dla innych elementów. Najważniejsze jednak, by drzwi się dobrze komponowały zarówno z przestrzenią, jak i ze sobą nawzajem. Jeżeli mamy dużą przestrzeń, to też prawdopodobnie będziemy mieć dużo drzwi. W sklepie oglądamy jedno skrzydło, a musimy być świadomi, że np. w naszym przedpokoju będą 3 lub 4 i muszą tworzyć całość.

Gdybyś miał wybrać jeden trend lub elementarny błąd, przed którym chciałbyś ustrzec wszystkich urządzających wnętrze, to co to by było?

Jestem przeciwnikiem jednej, centralnej lampy w pomieszczeniu. Wbrew pozorom my we wnętrzu nie potrzebujemy górnego oświetlenia. Potrzebujemy rozjaśnić pomieszczenie i nadać mu klimatu. Tymczasem kupując mieszkanie w stanie deweloperskim mamy jeden przewód na środku. Oczywiście, możemy zdecydować się na wiszącą lampę, ale powinna wówczas wisieć nad stołem. Zmieńmy myślenie i poświęćmy więcej czasu na rozplanowanie oświetlenia, tak jak planujemy układ mebli we wnętrzu. Może się okazać, że ta wisząca lampa nie jest nam potrzebna. Być może z powodzeniem zastąpią ją kinkiety, lampy stojące czy oświetlenie ambientowe, które rozjaśni wnętrze i nada mu klimatu.

 

Druga kwestia to skłonność do wnętrzarskiej przesady. Zawsze powtarzam, że mniej znaczy więcej. Jeżeli nie jesteśmy pewni, co nam się podoba, nie musimy kupować całego wyposażenia na raz. Poczekajmy, zobaczmy, jak kolejne elementy komponują się ze sobą, a wtedy przyjemność z projektowania takiej przestrzeni będzie znacznie większa.

Coraz głośniej i więcej mówi się o zrównoważonym projektowaniu, świadomych decyzjach zakupowych i unikaniu sezonowych zakupów. Czy jest to kierunek, który będzie się rozwijał?

Sklepy wnętrzarskie się dzielą na takie, które oferują rzeczy bardzo dobrze wykonane i drogie oraz te słabszej jakości, a tańsze. Nie ma dobrych i tanich produktów. Budżetowe elementy są najczęściej mniej trwałe i za jakiś czas będą musiały być wymienione. Dlatego też produkowane są w krótkich seriach. Mamy też tzw. wtórny rynek, który bardzo dobrze się rozwija i do którego bym wszystkich zachęcał. To szansa na zakup doskonałej jakości, unikatowego wzornictwa w lepszej, przystępnej cenie. Szukając dębowego stołu można skorzystać z wielu stron, na których ludzie takie produkty sprzedają. Taki mebel można samodzielnie odnowić lub oddać do stolarza.

Ja jestem zwolennikiem personalizowania wnętrza, nie tworzenia pomieszczeń z katalogów. Katalogi tworzone są tylko po to, by uświadomić klientowi, jak może taka przestrzeń wyglądać. To jest dla wszystkich, czyli de facto dla nikogo. Komponowanie wnętrza to kreacja przestrzeni, w której żyjemy, a zatem kreacja swojego samopoczucia. Prosty przykład: zakup mebla do spania. Musimy się dobrze wyspać, więc powinniśmy mieć dobre, wygodne łóżko. Chyba, że dobrze wysypiamy się na kanapie. 😉 Ważne jest to, że to my podejmujemy decyzję i pod nasze upodobanie budujemy własna sypialnię.

Poradź proszę, czy da się zmienić styl wnętrza lub nadać mu charakteru bez generalnego remontu?

I tak i nie. Najprawdopodobniej i tak będzie to wiązało się z remontem, np. z przemalowaniem ścian lub zmianą rozmieszczenia opraw oświetleniowych. Oczywiście nie trzeba wyburzać wszystkich ścian, czasami wystarczy pozbyć się niektórych rzeczy, które są nam zbędne. Trzeba zadać sobie pytanie, czego nie potrzebuję, a co musi zostać? Jeżeli nam się to uda, to pod element, który zostanie. dobieramy resztę albo próbujemy go zmienić dodatkami i elementami dekoracyjnymi.